Sharing economy – dobroczynność czy zysk?

Sharing economy to jeden z kluczowych trendów gospodarki XXI wieku. Debatują nad nim ekonomiści i dziennikarze, miliony korzystają z jego dobrodziejstw, a nieliczni zarabiają na nim krocie. Czym jest sharing economy i co jest jego głównym celem – dobroczynność czy zysk?

Uporządkujmy fakty. Sharing economy czyli „gospodarka dzielenia się” lub „współdzielenia się” to model gospodarczy oparty na dzieleniu się nieużywanymi lub nie do końca wykorzystanymi zasobami i usługami. Za darmo lub nie. Sharing economy - dzielenie się rzeczami. Przejazd taksówką, mieszkanie wynajęte podczas Twojego urlopu, samochód czy skuter na minuty.Jedziesz np. do Berlina i masz wolne miejsce w samochodzie? Może ktoś chciałby skorzystać? A w zamian za podwózkę pasażer będzie partycypował w kosztach paliwa. Wyjeżdżasz i zostawiasz puste mieszkanie na dwa tygodnie? Może ktoś będzie chciał pomieszkać w nim w tym czasie? Później odwdzięczy się tobie w podobny sposób.

Co przyczyniło się do powstania sharing economy?

recesja gospodarcza z 2008 roku

Zmieniła ona znacznie postawy konsumenckie nas wszystkich. Zaczęliśmy więcej oszczędzać, bardziej świadomie kupować, tylko to, co jest nam naprawdę niezbędne.

zmiany społeczno – kulturowe

Kryzys z 2008 roku spowodował również znaczący wzrost nastrojów negatywnie nastawionych do ówczesnej formy kapitalizmu i dużej siły firm światowych. Zamiast być anonimowym konsumentem ważne stało się poczucie przynależności, choćby do mikrospołeczności sąsiedzkich. Zaczęto podejmować mnóstwo oddolnych inicjatyw społecznych, gdzie motorem działań była praca na rzecz lokalnych wspólnot i wspierania ich intresów.

– technologia

Dzięki technologii i social media wymiana informacji i dóbr może odbywać się na wielką skalę. W tym wypadku sieć pełni rolę wielkiej tablicy korkowej, na której umieszcza się ogłoszenia, co się ma na zbyciu albo czego się potrzebuje.

U zarania sharing economy stała więc oddolna, nie nastawiona na zysk społeczna inicjatywa. Chęć zagrania na nosie korporacjom. Czyli dobroczynność. Nie przerodziło się to jednak w trwałą alternatywę dla atakującego zewsząd konsumpcjonizmu. Model sharing economy w wielu przypadkach wykorzystano jako model biznesowy, w niektórych bardzo efektywnie.

Firmy, które dostarczają technologię do porozumiewania się między usługodawcą a usługobiorcą są dziś warte miliardy dolarów, a dwoma ich sztandarowymi przedstawicielami są Uber i Airbnb.

Uber, za sprawą autorskiej aplikacji na smartfona kojarzy kierowców z pasażerami. W 2017 wartość Ubera szacowana była na ponad 70 mld dolarów.

Uber to dziś flagowy biznes oparty na idei sharing economy.

Airbnb działa podobnie. Tylko razem jednak nie chodzi o przewóz osób, a o wynajęcie mieszkań i pokojów. Wycena rynkowa Airbnb to ok. 25 miliardów dolarów.

Według wielu ten model biznesu, to zwykłe pasożytnictwo. Uber i Airbnb nie ponoszą właściwie żadnej odpowiedzialności za standard obsługi. Zresztą ostatnie dwa lata nie były dla Ubera łaskawe. Protestowali przeciwko niemu taksówkarze w wielu krajach, uznając go za nieuczciwą konkurencję. We Włoszech został zwyczajnie zdelegalizowany, niezwykle kosztownym i nieudanym przedsięwzięciem była próba wejścia na rynek chiński.

Z drugiej strony, miliony ludzi dzięki tym i podobnym firmom mają pracę, a kolejne miliony mogą przemieszczać się lub pomieszkiwać za zdecydowanie niższą cenę niż tę, którą oferują klasyczne korporacje taksówkowe czy hotele.

Jedno wydaje się pewne, sharing economy rozwija się, a firmy operujące w tym modelu nie znikną z gospodarczego pejzażu świata zbyt szybko.

Firmy z branży logistycznej z pewnością przyłączą się do sharing economy.

W jaki sposób?

Kurierzy dysponując wolnym miejscem w aucie mogą przyjmować dodatkowe zlecenia, wiedząc, że cel dostarczenia przesyłki pokrywa się z zaplanowaną przez nich trasą. Magazynierzy mając informacje o wolnym miejscu na półkach, mogą zaoferować krótko lub długo terminową ofertę ich wynajmu.

Inny model przewiduje że to firmy logistyczne dostarczą platformy technologiczne (np. w formie aplikacji mobilnej), które umożliwią łączenie dostawców w osobami mającymi potrzebę przewiezienia przesyłki.

Gwałtowny rozwój technologiczny w branży logistycznej, zwłaszcza tzw. Internetu Rzeczy spowoduje niesłychaną optymalizację łańcucha dostaw. Sztuczna inteligencja przekaże informację o każdym wolnym skrawku magazynu czy wolnym miejscu w aucie, a to będzie okazja do dodatkowego zarobku. Jak widać typowe firmy logistyczne również będą mogły skorzystać z sharing economy.

Sharing economy – z początku gest pozbawiony merkantylnej intencji idealnie wpisał się w XXI – wieczny, oparty na technologii rynek usług i towarów..

 

 

Kontakt Kontakt z Międzynarodowymi Specjalistami