E-commerce

(R)ewolucja na ostatniej prostej e-commerce

Prawdziwa rewolucja stoi u bram branży e-commerce i całej logistyki. Oto pięć innowacji, które na zawsze zmienią ostatnią prostą łańcucha dostaw (last mile delivery).

Na początek krótkie wyjaśnienie. Last mile delivery (ostatnia prosta łańcucha dostaw – takie tłumaczenie będę stosował w niniejszym tekście) to termin opisujący ostatni etap w łańcuchu dostaw, w którym produkt/towar przemieszcza się z magazynu bezpośrednio do klienta.

W już całkiem niedalekiej przyszłości klienci mogą spodziewać się szybszej dostawy. Od małych internetowych sklepów po gigantów e-commerce, firmy całego świata próbują adaptować się do błyskawicznie zmieniającego się globalnego transportu. Oczywiście zmiany zachodzą głównie z powodu niezwykłego rozwoju technologicznego, którego jesteśmy świadkami już od lat.

I to właśnie na ostatniej prostej łańcucha dostaw następują najbardziej widoczne zmiany w branży. Oto pięć innowacji, które, już za chwilę, zrewolucjonizują handel e-commerce.

Szukasz zaufanego dostawcy wpierającego sklepy e-commerce na całym świecie? Sprawdź ofertę  DHL dla ecommerce.

Mobilny magazyn

Firmy dwoją się i troją, żeby skrócić czas oczekiwania na przesyłkę. Amazon oferuje swoim klientom tzw. „dash button”. To specjalny przycisk, który przykleja się do jakiegokolwiek urządzenia w mieszkaniu. Jest on połączony z kontem klienta na Amazonie oraz powiązany z konkretnym typem towaru jak np. pasta do zębów czy pianka do golenia. Wciśnięcie guzika powoduje automatyczne złożenie zamówienia na przypisany produkt, który zostanie dostarczony przez kuriera. Precz żmudne procedury, teraz wystarczy jeden ruch palca!

To rozpieszczanie klienta i oferowanie mu coraz szybszych dostaw wydaje się nie mieć granic. Teraz na tapecie jest mobilny magazyn. Pracują nad nim jednocześnie Amazon i Wal Mart. Ma on być czymś w rodzaju sterowca, wypełnionego po brzegi magazynu, który krążąc nad wielkomiejskimi obszarami, będzie za pomocą dronów dostarczał klientom zakupiony towar. Oczywiście wszystko po to, aby maksymalnie skrócić czas dostawy.

Kierowcy na żądanie

Takie firmy jak Uber czy Airbnb związane z sharing economy czyli „gospodarką dzielenia się” wydają się w tym momencie kluczową w XXI wieku biznesową innowacją, którą w skrócie moglibyśmy nazwać biznesem na żądanie. Na żądanie czyli pracuję wtedy, kiedy jestem potrzebny, nie stoję bezczynnie na postoju, tylko jeżdżę/pracuję wtedy, kiedy mam sygnał, że jest klient.

Dla kierowców firm logistycznych dołączenie do biznesu na żądanie wydaje się kwestią czasu. Zresztą to już się dzieje. UberEATS czy Amazon Flex pozwalają swoim kierowcom zarabiać dodatkowe pieniądze przez przyjmowanie dodatkowych, nagłych zleceń.

Samochody bez kierowców

Eksperci zgodnie przewidują, że automatyzacja transportu czeka nas nieuchronnie, a kwestią do dyskusji pozostaje tylko, jak bardzo samochody bez kierowców zdominują logistykę.

Ale chodzi nie tylko o wielkie, obywające się bez kierowców tiry pędzące po autostradach. Prawdziwą rewolucją mogą być nieduże, mobilne, w pełni zautomatyzowane roboty. Wydaje się, że na wielu, mocno zaludnionych miejskich obszarach małe, w pełni automatyzowane pojazdy – roboty będą prawdziwym wybawieniem dla transportu. Dostawa paczki pod drzwi klienta wymaga często poruszania się po zatłoczonych chodnikach czy wielopiętrowych budynkach. Przy dużej wadze przesyłki to często zadanie trudne dla kuriera. Tu mobilne roboty mogą zaoferować dużo większą wydajność i wspomagać ludzi w pracy.

Tego typu urządzenia, które przypominają coś na kształt minimagazynu zaopatrzonego we wszelką możliwą technikę GPS są już testowane w takich miastach jak Hamburg, Londyn czy Waszyngton. Jest wielce prawdopodobne, że, już za kilka lat, zamówiona przez ciebie późno w nocy pizza przybędzie pod twoje drzwi bez dostawcy w pobliżu.

Drony

Drony właściwie to już nie przyszłość, to teraźniejszość. Prace nad wprowadzeniem ich na wielką skalę do logistyki trwają od lat i są już mocno zaawansowane. DHL testuje i usprawnia prace dronów od ponad czterech lat. Ich flagowym projektem jest Parcelcopter, który w zeszłym roku odbywał loty w trudnych warunkach bawarskich Alp.

W ostatnich 12 miesiącach drony wykonały ok. 70 lotów w Szwajcarii przewożąc różne medykamenty między szpitalami w Lugano. Jedyną przeszkodą, na tę chwilę, wydaje się geografia. Na obszarze o trudniejszym ukształtowaniu terenu bądź mniej zaludnionym szybkie dostarczenie przesyłki przez drony może być ograniczone. Ale możemy założyć, że i ten problem zostanie szybko rozwiązany.

Sztuczna inteligencja

Dla wielu ludzi z branży e-commerce prawdziwą rewolucją na ostatniej prostej łańcucha dostaw, czymś co zmieni transport i logistykę na zawsze, jest jedna rzecz: Sztuczna Inteligencja (AI – Artificial Intelligence). Ułatwi to szybki rozwój Internetu Rzeczy czyli zbioru wszelkich możliwych urządzeń, które podłączone do sieci będą mogły wymieniać między sobą informacje.

Ta lawina informacji zawiadywana przez Sztuczną Inteligencję wprowadzi do branży trudne do wyobrażenia innowacje. Rozwój AI pozwoli systemom przeczesywać i monitorować każdy aspekt łańcucha dostaw i odpowiednio reagować na zmieniające się potrzeby odbiorców. Potencjał Sztucznej Inteligencji wydaje się nieskończony. Jej zastosowanie w logistyce spowoduje wzniesienie całej branży na poziom optymalizacji trudny do wyobrażenia. Czy to będzie sposób pakowania przesyłek w magazynach czy wybór najkrótszej trasy dla bezzałogowych samochodów, robotów czy dronów wszystko to sprowadzi na logistykę prawdziwie kopernikański przewrót. Sztuczna inteligencja to przyszłość tej branży.

To tylko pięć z całego szeregu niezwykłych zmian, które czekają nas w logistyce. Jedno jest pewne – ewolucyjne czy rewolucyjne – zmiany nadejdą.