Biznes

Zapnijcie pasy! Nadchodzi hyperloop

Co może zmienić hyperloop? Wielkie szybkości, wielkie pieniądze, wielkie nazwiska i silny polski ślad.

Miliarder-wizjoner Elon Musk jest coraz bliższy realizacji swojego planu rewolucji w transporcie. Hyperloop to połączenie szybkości transportu lotniczego z kosztami na poziomie transportu drogowego. Firma Hyperloop One ustaliła 10 tras pierwszego hyperloopa – cztery z nich są w USA.

Urodzony w Republice Południowej Afryki 47-letni dziś Elon Musk często określany jest mianem miliardera-wizjonera. Wizjoner bo współtworzył system PayPal i Tesla Motor , założył produkującą rakiety i pojazdy kosmiczne firmę Space X. Miliarder bo umiał swoje pomysły zrealizować tak, że eBay za akcje PayPal w roku 2002 zapłacił półtora miliarda dolarów.

Pięć lat temu Musk zgłosił pomysł, który oznacza rewolucję w transporcie. Hyperloop to gondole, umieszczone w specjalnych tunelach, z których wypompowano prawie zupełnie powietrze co zmniejsza opory tarcia. Dzięki temu gondole z pasażerami mają osiągać prędkość 1000-1200 km (amerykańskie szacunki mówią o 800 milach) na godzinę. Gondole nie będą miały kontaktu z podłożem dzięki wykorzystaniu zjawiska zwanego lewitacją magnetyczną. To także zmniejszy opory tarcia.

Według wyliczeń miliardera koszt takiego transportu – z racji szybkości porównywanego z lataniem samolotem – ma być zbliżony do tego, ile kosztuje transport drogowy, oczywiście po wybudowaniu odpowiedniej infrastruktury. Jeden z powodów tego, że pojazd hyperloop ma być tani w eksploatacji w porównaniu z lotnictwem to fakt, że ma zużywać tyle energii, co samochód jadący 130 km/h, a do tego zasilany ma być energią odnawialną. W porównaniu z transportem lotniczym odpada też koszt budowy i utrzymania lotnisk. System hyperloop można próbować umieścić w okolicach dworców albo budować hyperstacje w centrach miast, co ograniczy koszty i czas podróży pasażerów na podmiejskie lotniska.

Innowacyjny transport to domena twórcy Hyperloop. Prędkości które testowo osiąga Hyperloop są wielką szansą na rewolucję w komunikacji i transporcie towarów. To również szansa na wielką zmianę w handlu międzynarodowym.

I na tym właśnie polega rewolucja – ogromna szybkość podróży przy niskich, w porównaniu z lataniem kosztach. Musk wyliczył, że podróż między Los Angeles (tam jest siedziba SpaceX), a San Francisco (tam mieści się Tesla Motors) trwałaby pół godziny. New York Times komentując te plany przypomina, że nowojorczyk jadący do pracy nowoczesnym i bardzo rozbudowanym metrem potrzebuje na dotarcie do biura średnio 36 minut.

Czy to oznacza, że nowy system wyprze pociągi i samoloty? Oczywiście nie. Na krótkich, podmiejskich trasach gdzie szybkość podróży nie ma decydującego znaczenia nic się nie zmieni. Podobnie jak w przypadku lotów międzykontynentalnych, bo o budowie tuneli hyperloopa przez oceany czy morza nie ma mowy.

Koszty stworzenia systemu będą wysokie, ale i rynek na tego typu usługi liczony jest w miliardach dolarów. Według wyliczeń MarketsandMarkets już za cztery lata wartość tego rynku osiągnie 1,35 mld dol., a w 2026 r. będzie na poziomie 6,34 mld dol. Roczne przyrosty wyniosą więc prawie 50 proc.

Mimo że od ujawnienia przez Muska pomysłu minęło raptem niecałe pięć lat to jest już sporo realizacyjnych konkretów. Najbardziej zaawansowana w realizacji planów Muska jest amerykańska firma Hyperloop One. W ubiegłym roku ogłosiła ona trasy 10 linii, które wybuduje jako pierwsze. Cztery z nich są w USA, jedna z nich biegnie z Cheyenne przez Denver do Pueblo (stany Kolorado i Wyoming). Już za trzy lata mają być gotowe 3 pełnowymiarowe systemy.

Do trwającego trzy lata konkursu na przebieg tras zgłosiło się 2,6 tys. drużyn z całego świata. Wśród nich była firma Hyper Poland. Zgłosiła ona trasę Warszawa-Łódź-Wrocław. Pomysł przebił się aż do półfinału konkursu.

Plany budowy Hyperloopa ogłosili już także Austriacy, Brytyjczycy, Estończycy, Hiszpanie, Holendrzy, Niemcy, Słowacy, Węgrzy i Włosi.

Dziś hyperloop to jeszcze ciągle pomysł, choć coraz bliższy realizacji. Nowinką, ale używaną już na co dzień stały się w transporcie drony, zarówno w USA jak i w Europie. Tutaj Polska ma spore osiągnięcia. Przykładem firma, którą założyli naukowcy z Politechniki Wrocławskiej. We współpracy z przedsiębiorstwem transportowym opracowali koncepcję wykorzystania dronów do transportu towarów pomiędzy centrami logistycznymi i magazynami. Jesienią ubiegłego roku przedstawiciel firmy Moto ABC zapowiadał, że drony transportowe będą latać pomiędzy stacjami, będącymi połączeniem lądowiska i terminali zdawczo-odbiorczych. W tych stacjach wyładuje się lub załaduje towary do przewiezienia oraz przeprowadzi zasilanie dronów przed kolejnym lotem.

Spore osiągniecia mamy też w budowie dronów na użytek wojska. Zdalnie kierowany wirnikowiec pionowego startu DragonFly, drony Warmate oraz Łoś to przykłady udanych, polskich konstrukcji.Jeśli ktoś szuka dobrego przykładu na superszybki postęp technologiczny znajdzie go w transporcie. Już pojawiły się nowoczesne drony, ale najlepsze przed nami – nadciąga hyperloop! Przewiezie pasażerów z prędkością 1 Macha (prędkość dźwięku).