StreetScooter, pojazdy elektryczne i ich przyszłość
Jak będzie wyglądał rynek samochodów elektrycznych za 10 lat? Czy pojazdy z zasilaniem akumulatorowym wyprą samochody z silnikami na ropę i benzynę? A może znikną całkowicie z rynku? Przyszłość nigdy nie jest pewna, lecz w roku 2018 pojazdy elektryczne, to branża, która przyspieszyła jak nigdy dotąd.
Tradycyjni producenci samochodów wpadli w wir rewolucji elektrycznej. Volkswagen inwestuje 48 miliardów dolarów w produkcję akumulatorów i samochodów elektrycznych. Planuje wyprodukowanie 50 mln pojazdów elektrycznych do roku 2030. BMW jako pierwsze wprowadziło w życie własną linię samochodów koncepcyjnych i3. Mają one konkurować z Teslą w segmencie samochodów na każdą kieszeń. W roku 2019 planuje wprowadzić modelu BMW i4 o bardziej konwencjonalnym wyglądzie. Toyota – światowy lider w produkcji samochodów – produkuje samochody hybrydowe typu non-plug-in, poświęcając coraz więcej uwagi pojazdom elektrycznym. Na początku lat 20 firma zamierza wprowadzić na drogi przynajmniej 10 samochodów elektrycznych. Wszystko wskazuje na to, że samochody elektryczne zadomowiły się na rynku na dobre.
Poszukując nagłówka prasowego, brzmiącego niczym przełomowy punkt dla branży, należy przytoczyć ten zamieszczony w magazynie Wired: „TESLA ODNOTOWUJE ZYSK I OBIECUJE UTRZYMAĆ TEN TREND „. W latach 2012 – 2018 sprzedaż Tesli wzrosła o 25,000 proc. To więcej niż sprzedaż takich firm jak: Jaguar, Porsche czy Lexus.
Jednakże zmiany zachodzące na rynku konsumenckim to tylko połowa sukcesu. Jeśli chcemy znacząco zredukować emisję dwutlenku węgla, do akcji musi przyłączyć się rynek komercyjny.
Pojazdy elektryczne – branża komercyjna stawia pierwszy krok
I to pod przewodnictwem sygnowanym niespodziewaną nazwą. Nowości, które mogły nas wszystkich ominąć, zgromadził analityk Matthias Schmidt na Twitterze. Zauważył on, że najlepiej sprzedającym się pojazdem elektrycznym w Niemczech we wrześniu 2018 roku nie był Renault, Nissan, Mercedes-Benz czy Tesla – był to niewielkich rozmiarów startupowy pojazd o nazwie StreetScooter.
To należące do DHL i oferowane w przystępnej cenie auto dostawcze jest jednym z mało znanych bohaterów rewolucji pojazdów elektrycznych, wspierającym walkę z emisją dwutlenku węgla w obszarach miejskich i wdrażającym logistykę elektryczną do firm w całej Europie i na świecie.
Od czego się zaczęła się historia ze StreetScooterem w tle?
W 2013 roku DHL poszukiwał przyjaźniejszej dla środowiska metody odbierania przesyłek z własnych centrów dystrybucyjnych i dostarczania ich odbiorcom na ostatnim etapie procesu dostawczego. Ponieważ żaden producent pojazdów dostawczych nie spełniał oczekiwań DHL, firma podjęła decyzję o stworzeniu własnego auta. Jednak ze względu na fakt, że DHL jest dostawcą przesyłek, a nie producentem samochodów, firma nie była w najlepszej pozycji, aby rozpocząć własną produkcję pojazdów elektrycznych, tym bardziej że wymaga to doskonałej wiedzy i zaawansowanych technologicznie zakładów produkcyjnych. Dlatego też w 2014 roku DHL zainwestował w elektryczny pojazd startupowy StreetScooter przeznaczony od samego początku wyłącznie na rynek komercyjny.
W tym obszarze olbrzymi potencjał mają pojazdy przyczyniające się do redukcji emisji spalin stwierdził dr. Achim Kampker, prezes StreetScooter – firmy, której pojazdy elektryczne są dostosowane do indywidualnych potrzeb branży pocztowej.
Dzisiaj DHL korzysta z 7000 pojazdów StreetScooter i 3200 rowerów elektrycznych, a także 9000 e-rowerów i elektrycznych pojazdów trójkołowych innych producentów (wprowadzanych ostatnio na rynki wschodzące, np. w Wietnamie). Wprowadzany obecnie głównie na rynki europejskie StreetScooter jest wyposażony w elektryczny układ napędowy ładowany w 100% energią zieloną, ograniczając produkcję CO2 o ok. 20 tys. ton rocznie. Niemal co piąty pojazd floty dostawczej DHL jest pojazdem o zerowym poziomie emisji. Poziom użycia zielonej energii w całej firmie wynosi obecnie 63%. Według Kampkera redukcja emisji nie jest jedyną przyczyną wprowadzania tego pojazdu na rynek.
Dowiedz się więcej proekologicznej polityce DHL
Nasz produkt jest również opłacalny ekonomicznie, a koszty jego zużycia i serwisowania są o wiele niższe od porównywalnych pojazdów z silnikami na ropę.
Samochody te generują również o wiele mniej opłat podatkowych w porównaniu, np. do Londynu. W stolicy Anglii kierowcy samochodów napędzanych gazem muszą wnosić opłaty drogowe w zwykłe dni robocze. Władze Paryża natomiast zapowiedziały wprowadzenie do 2019 roku całkowitego zakazu poruszania się dieslami w Wielkim Obszarze miasta.
Stymulowanie produkcji
Dwie fabryki w Niemczech, jedna w Aachen oraz nowy zakład w Düren, będą produkowały 20 tys. pojazdów StreetScooter rocznie, podwajając bieżące moce produkcyjne i redukując tym samym o 70 proc. własną emisję spalin w ciągu kolejnych siedmiu lat. Wiele nowych pojazdów zastąpi flotę DHL z napędem dieslowskim i benzynowym, lecz StreetScooter znalazł się również w kręgu zainteresowania innych firm. Od brytyjskich firm zajmujących się dostawą mleka do lokalnych władz w Niemczech – StreetScooter to coś więcej niż zwykłe „elektryczne auto dostawcze DHL”.
Aby zwiększyć produkcję modelu WORK XL o zasięgu 200 km, StreetScooter zawarł umowę z Fordem na produkcję dodatkowych 3,5 tys. aut rocznie, wykorzystując w tym celu niezwykle popularne podwozie Forda Transit. Mając do dyspozycji układ wnętrza tego pojazdu, który – zdaniem Kampkera – jest
zaprojektowany głównie dla branży dostawczej, […] XL umożliwia ciche i – co najważniejsze – bezemisyjne doręczanie przesyłek na ostatnim etapie procesu dostawczego.
Najnowsze zmiany oznaczają ponadto, że StreetScooter zostanie wkrótce wyposażony w tzw. ogniwo paliwowe. Jest to element, który pozwoli pojazdowi przekroczyć kolejne bariery, wydłużając zasięg do 500 km. Jak twierdzi Kampker, taki zasięg umożliwia „obsługę dostaw transregionalnych„, rozszerzając tym samym wachlarz działań na rzecz redukcji spalin. To zdecydowanie nie koniec zaangażowania DHL w tym zakresie. W ramach przedsprzedaży złożyliśmy zamówienie na 10 aut dostawczych typu Test Semi – najbardziej obiecujące elektryczne auto dostawcze firmy Tesla – i korzystamy obecnie z sześciu pojazdów FUSO eCanter, tj. mniejszej wersji w pełni elektrycznego auta dostawczego firmy Daimler.
Wpływ DHL na planetę
DHL nie jest typem firmy chowającej głowę w piasek: jako duża organizacja globalna zatrudniająca ponad pół miliona osób i posiadająca stutysięczną flotę pojazdów, zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy producentem dwutlenku węgla, podobnie jak każda inna firma naszych rozmiarów i o takiej skali działalności. Dlatego w 2017 roku wyznaczyliśmy nowy plan o nazwie Mission 2050, którego celem jest całkowita redukcja emisji spalin do 2050 roku.
Mamy również świadomość, że składanie takich długoterminowych obietnic musi przekładać się na działania, które będą je uzasadniały. StreetScooter jest odnoszącą sukcesy firmą produkującą pojazdy bezemisyjne dla globalnych firm dostawczych, co oznacza że DHL dostarcza o wiele więcej niż puste obietnice – dostarczamy wymierne rezultaty w realnym świecie!
Czy Twoje przesyłki też będą odbierane i doręczane przez jeden z tych pojazdów?